niedziela, 25 listopada 2018

Park Kunszt - Tarnowskie Góry



Park Kunszt w Tarnowskich Górach – Bobrownikach Śląskich, to pozostałość po parku, który został w tym miejscu założony w latach 20-tych XIX. Założono go na pamiątkę odkrycia rud ołowiu, które miało miejsce 16 lipca 1784 roku. Pierwszą wydobytą bryłę galeny z zawartością srebra, z głębokości 17 metrów, wręczono przybyłemu na to miejsce hrabiemu Redenowi , staroście górniczemu na Śląsku. Park założono wokół szybu „Rudolphine” należącym do kopalni Friedrichsgrube - „Fryderyk”. Położony jest na terenie pierwszego pola wydobywczego Królewskiej Kopalni Fryderyk, ołowiu, cynku i srebra. Nazwa Kunst pochodzi z niemieckiego – sztuka, w tym wypadku sztuka górnicza. Na kopalni początkowo wykorzystywano urządzenia – kieraty z napędem konnym typu „kunst”.


Kieraty wymagały dziennie do zaprzęgu 40 koni co było związane ze sporymi wydatkami.
Reden wiedział, że kieraty-odwadniarki nie poradzą sobie z coraz większym napływem wody.
Dlatego postanowił sprowadzić do Tarnowskich Gór maszynę parową, która była wydajniejsza i co najważniejsze dużo tańsza w utrzymaniu niż odwadniarki konne.
W 1786 roku zaproszono na Górny Śląsk dławnego hutnika angielskiego Samuela Homfraya z Pennydarran. Udzielił on kierownictwu górnictwa i hutnictwa górnośląskiego bardzo cennych rad fachowych. Do walki z wodą w górnictwie radził sprowadzić maszynę parową.

32 calową maszynę zamówiono w 1786 roku w Południowej Walii. W 1787 gotową maszynę załadowano na okręt i przetransportowano do Świnoujścia. Dalej trzema łodziami przetransportowano ją do Deszowic, a następnie wozami do Tarnowskich Gór.
19 stycznia 1788 roku uruchomiono sprowadzoną z Anglii pierwszą na Śląsku maszynę parową typu Newcomen, która razem z częściami i kotłami kosztowała 6976 talarów. Za transport do Tarnowskich Gór zapłacono 1471 talarów. Zanim nastąpiło uruchomienie maszyny pogłębiono szyb „Kunszt” i wybudowano drewniany budynek maszynowni.Pierwsza maszyna była stosunkowo prosta. Tłok maszyny uszczelniony był konopiem i łojem. Zainstalowana była przy szybie Abraham i służyła do odwadniania. Pracowała do 1798 roku. W roku 1801 przeniesiono ją na ostatni szyb świetlny sztolni „Pomaga Bóg” i tu ja przebudowano według systemu Boulton-Watta. Do 1835 roku co pewien czas przenoszoną ją na kolejne szyby. Po ukończeniu budowy „Głębokiej sztolni Fryderyka” w 1835 r. przetransportowano ją na kopalnię węgla w Chorzowie. W 1857 roku została wyzłomowana. W 1791 roku sprowadzono kolejną, trzecią już maszynę parową o większej mocy niż pierwsza. Tego samego roku w Hucie w Ozimku zbudowano 20 calową maszynę parową, którą zainstalowano w sztolni „Wspomóż Bóg”. Reden w marcu 1792 roku sprowadził na kopalnie inspektora do nadzoru nad maszynami parowymi. Był to Johan Holzhausen (1768-1827), który należał do tarnogórskiego Bractwa Kurkowego.
Z końcem XVIII w. kopalnia posiadała już 8 maszyn parowych. Największa miała cylinder średnicy 60 cali i zainstalowana była na wzgórzu Redena, przy drodze do Strzybnicy.
Urobek na powierzchnie wywożono taczkami pochylniami.

Korzystano również z szybów wyciągowych, gdzie urobek z głębokości 50-70, wyciągano przy pomocy małych kieratów parowych.  
Obok Parku przebiegała trasa kolei wąskotorowej służąca do transportu minerałów do Huty Friedrichs w Strzybnicy.
Na byłej hałdzie szybowej Rudolphine usypano stożkowy kopiec o wysokości 10 m.
Na szczycie kopca posadzono pamiątkowe drzewo, a obok w 1884 roku umieszczono 3 metrowej wysokości obelisk z piaskowca. Na obelisku znajdował się napis: „Mimo sceptyzmu Króla, Hrabia von Reden dokonał w tym miejscu odkrycia bogatego złoża rudy ołowiu 16 lipca 1784 roku”. W 1910 roku obelisk przeniesiono do Parku Miejskiego. Został całkowicie zniszczony w 1930 roku.
Przez park przepływała Stoła, na której zbudowano kamienny most.


Park był miejscem wypoczynku pracowników kopalni jak również odbywały się tu okolicznościowe festyny organizowane przez Spółkę Bracką.
Park tętnił życiem do lat 40-tych XX w. Później, niewykorzystywany podupadł i zarósł. W latach 50 tych chętnie obozowali tu Cyganie.


Z pierwotnego drzewostanu zachowało się 10 szt. starodrzewia (200 letnich lip) - lipa drobnolistna. Bardzo przyjemne miejsce, czyściutkie, utrzymane.


(źródło: unesco.tarnowskiegory.pl, tablica UM)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Patoka - pałac

  Patoka to niewielka kolonia osadnicza między Sierakowem Śląskim a Ciasną, na północ za Lublińcem. Na początku XIX w. właścicielem terenów...